W dniach 6,7 lutego Fujifilm zorganizowało w Nicei ogólnoeuropejską
prezentację swoich najnowszych aparatów, w tym średnioformatowego GFX 50S. Konferencję tę wykorzystaliśmy do testowania Fujifilm X-T2 patrz str. 60.

fot. Martin Farkas

Pierwsze strzały za nami

Początek roku kojarzy nam się z noworocznym wystrzałem fajerwerkowych radości. Najpierw wystrzeliwują nowości na targach CES, a po krótkiej chwili ciszy świat fotograficzny budzi się pod koniec lutego przy okazji targów Jokohama w Japonii. Tak drzewiej bywało. Tymczasem w tym roku w tzw. międzyczasie kilku producentów pokazało swoje najciekawsze, noworoczne nowinki nie sugerując się terminami tych imprez. Tak zrobiły firmy Fujifilm, Pentax, Sony i Canon, którego dwie najnowsze lustrzanki EOS 77D i 800D prezentujemy państwu w tym wydaniu. Ciszą spowite są niestety sygnały ze strony Nikona, Olympusa i Panasonica, czyżby wkrótce czekało nas (po 31 marca) nowe mocne uderzenie. Na razie prym w nowościach wiodą na rynku lustrzanki i modele flagowe Fujifilm, łącznie z długo oczekiwanym średnioformatowym GFX 50S, na którego prawie finalnym pokazie mieliśmy przyjemność być na początku lutego w Nicei (patrz str. 24). Pierwsze zdjęcia z przedprodukcyjnego modelu zaprezentowaliśmy już na naszej stronie, a tymczasem w oczekiwaniu na model finalny prezentujemy test Fujifilm X-T2, do którego wykorzystaliśmy piękne i eleganckie plenery południowej Francji (patrz str. 60). Miłośnicy tej marki oraz wyznawcy teorii posiadania bezlusterkowca powinni koniecznie zajrzeć do tej pozycji naszego wydania.

Najnowsze technologie stosujemy dziś wszyscy. Bez wątpienia zainteresuje państwa rozmowa z ­Jackiem Pędzichem, właścicielem kilku laboratoriów fotograficznych, który po latach doświadczeń zdobytych na maszynach halogenosrebrowych i to tych kosztujących ponad milion złotych za sztukę zdecydował się odejść od tej technologii na rzecz oferowanych przez Noritsu „wystrzałowych” suchych rozwiązań do druku usługowego (str. 54).

13 lutego wystrzeliły również korki szampana przy okazji ogłoszenia wyników World Press Photo 2016. Zdjęciem roku została fotografia Burhana Ozbilici, fotografa agencji Associated Press, na której zamachowiec stoi ze skierowanym ku górze pistoletem tuż po zabiciu rosyjskiego ambasadora w Turcji. Na szczęście World Press Photo to nie tylko tego typu zdjęcia. W tym roku wśród zwycięzców znalazło się zdecydowanie więcej niż w minionych latach ciekawych i przemyślanych prac. Mamy niebywałą przyjemność zaprezentować najciekawsze z nich i szkoda, że możemy poświęcić im tylko tyle miejsca. (patrz str. 27).

Pulę niezwykłych zdjęć uzupełniają prace naszych Czytelników, zwycięzców konkursów: miesiąca na foto-kurier.pl, pierwszego etapu Ligi Foto-Kuriera 2017, gdzie nagrody obecnie stanowią wartość ponad 15 tysięcy złotych oraz rywalizujących o tytuł „Najlepszego z najlepszych” wśród użytkowników foto-kurier.pl.  Pisząc o konkursach nie sposób nie wspomnieć o ogłaszanej przez nas nowej edycji międzynarodowego konkursu EISA Maestro 2017, tym razem pt. „Życie ulicy” (4 str. okładki wydania). Do idei tego konkursu dobrze nawiązuje artykuł na temat fotografii ulicznej redagowany wspólnie z Akademią Nikona oraz o podstawach kompozycji w ramach fotograficznego ABC. Zainteresowanych aspektami prawnym fotografowania zapraszamy do artykułu na temat prawa i fotografii, który odkrywa przed nami nowe zawiłości tej tematyki.

Po ekscytującej i miłej dla oka lekturze tradycyjnie zapraszamy na naszą stronę foto-kurier.pl, gdzie znajdą państwo możliwość obejrzenia i wymiany poglądów na temat zamieszczanych tam coraz liczniejszych i ciekawszych zdjęć.