Maj to zwyczajowo w naszym kraju idealna pora do wypadów za miasto. W tym roku jednak majówka nie rozpieszczała nas zbytnio pod względem pogody. Jednak wyposażeni w uszczelnionego bezlusterkowca Sony A6500 (test na str. 46) dzielnie odpieraliśmy ataki pogodowe. Na zdjęciu obok Sony A6500 uwiecznił nas w Gnieźnie.

fot. Filip Patrycy

Masowość jest zabójcza, dążymy do indywidualności

Już nasze babcie mówiły, że co za dużo to nie zdrowo. I faktycznie tak jest również w przypadku fotografii. Jeśli jesteśmy na dużej masowej imprezie, na której jest mnóstwo celebrytów to zaczynamy się trochę gubić fotografując ich, a po pierwszej euforii zaczynamy wybierać tych, którzy są dla nas najważniejsi. Podobnie jest gdy idziemy np. fotografować uroczystości komunijne lub ślub, na którym jest bardzo dużo gości. Musimy wyłonić z ogółu te rzeczy, te chwile i te osoby, które są najważniejsze dla nas lub dla naszych klientów. Nie da się sfotografować wszystkiego. Musimy podchodzić indywidualnie do fotografowanych motywów. Jednak na co dzień zapominamy o tej prostej zasadzie. Wykorzystujemy do fotografowania wszystko co mamy pod ręką rozpoczynając oczywiście od smartfonów, które mamy w kieszeni, a na potężnych profesjonalnych aparatach skończywszy, które ma niestety tylko część z nas. Efektem naszych działań są miliardy zdjęć wykonywanych na świecie, których nikt nigdy nie zobaczy w dalszej i bliższej przyszłości. Z tej całej sfotografowanej masy nie wynika zbyt wiele. Dlatego na przednowiu wakacji pamiętajmy o tej prostej zależności, że „fotograficzna masowość” jest zabójcza dla naszej pamięci. I dlatego dążmy do tego, żeby nasze fotograficzne obrazy były na tyle ważne, żebyśmy chcieli je później powiększyć lub zamknąć w pamiątkową formę obrazka na ścianie, albumu ze zdjęciami lub fotoksiążki.
Prawdopodobnie w sposób analogiczny do naszego rozumowali twórcy testowanych w tym wydaniu aparatów: lustrzanki Nikon D5600 i bezlusterkowca Sony A6500. Oba modele nie są tymi przeznaczonymi dla mas, lecz dla osób szukających wyboru w całym gąszczu aparatów występujących na rynku. Warto zapoznać się z tymi materiałami przed wyruszeniem na kolejne fotograficzne łowy, na które w tym wydaniu zaprasza Chris Schmid szwajcarski fotograf, który opowiada o fotografowaniu dzikiej przyrody za pomocą kompaktowego superzooma Sony RX10 III. Swoje indywidualne podejście do makrofotografii przedstawia nam Przemysław Michalak prezentując, nie tylko na okładce, najciekawsze ze swoich makrofotograficznych zdjęć. W tym wydaniu nie zabraknie też świetnych fotografii wybranych z całej masy nadesłanych prac. Na naszych łamach goszczą laureaci konkursów Grand Press Photo 2017 oraz finaliści polskiej edycji EISA ­Maestro 2017. Do grona wyselekcjonowanych dołączają jak zwykle Najlepsi z Najlepszych serwisu ­foto-kurier.pl, zwycięzcy internetowego konkursu miesiąca oraz najlepsi z „Detalistów”, którzy przysłali swoje zdjęcia na kolejny etap Ligi Foto-Kuriera.
Czerwiec kojarzy się wielu z nas z dniem dziecka i dlatego podążając za tym skojarzeniem prezentujemy ciekawy materiał, w ramach fotoprawa, na temat najważniejszych zasad, o których powinniśmy pamiętać przy fotografowaniu dzieci.
Po ekscytującej lekturze i obejrzeniu wyselekcjonowanych zdjęć zapraszamy do odwiedzenia portalu foto-kurier.pl, gdzie w rosnącym z dnia na dzień gronie ponad 5800 właścicieli galerii zdjęciowych mogą Państwo dyskutować o fotografii oraz wybierać zdjęcia, które znajdą się w gronie najlepszych między innymi w kolejnym wydaniu Foto-Kuriera.
Zapraszamy do ekscytującej i pełnej fotograficznych wrażeń lektury

Redaktor Naczelny
Krzysztof Patrycy