Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Prawda o Noritsu w Polsce zielony gwarant sukcesu II. Wywiad z Foto-Kuriera 7/2017

ciąg dalszy...


F.K.: Ile jest teraz, według Pana, laboratoriów usługowych w Polsce, a ile jest laboratoriów przemysłowych, a ile ich było np. 6 lat temu, kiedy z rynku polskiego wycofywała się firma Noritsu. Ile laboratoriów obecnie pracuje na maszynach Noritsu?
P.L.:
Nie dysponujemy żadnymi danymi statystycznymi, z których moglibyśmy skorzystać udzielając tej odpowiedzi. W naszej bazie klientów figuruje ok. 600 adresów, z czego połowa jest tak zwanych „aktywnych” to znaczy zamawiających części lub serwis. Ta baza nie jest stała. Część z klientów aktywnych, przestaje nimi być, na ich miejsce aktywizują się inni. Nie wiem jak wygląda sytuacja wśród zakładów posiadających na wyposażeniu maszyny Fujifilm, myślę że ich liczba jest porównywalna. Liczba użytkowników pozostałych maszyn jak Agfa, Konica, Kiss czy Lafot, nie jest mi znana. O laboratoriach przemysłowych też trudno jest co­kolwiek powiedzieć. Kilka lat temu powstawały pomysły tworzenia dużych laboratoriów, jednym się udawało, innym nie. Niemniej w chwili obecnej na rynku polskim jest kilku dużych graczy, którzy obrabiają około 70% – 75% rynku zdjęć, pozostawiając jedynie 25% – 30% tradycyjnym zakładom fotograficznym.


F.K.: Ile z tych laboratoriów pracuje na maszynach Noritsu i dlaczego według Pana wybrały one ten sprzęt? Czy jest to sprzęt analogowy, czy też cyfrowy?
S.M.:
Skoro mamy około 300 aktywnych klientów i szacuję, że Fujifilm ma podobnie, plus zakłady z innymi maszynami, możemy mówić o liczbie 600 zakładów.
Grono użytkowników maszyn Noritsu jest zróżnicowane. Są klienci, którzy od początku pojawienia się maszyn Noritsu na rynku polskim pracują tylko na nich i wymieniają swoje starsze modele tylko i wyłącznie na kolejne najnowsze modele maszyn Noritsu. Są klienci, którzy pracowali w swojej karierze na różnych modelach i  markach maszyn, ale kupując jeden z modeli Noritsu doszli do wniosku, że przy Noritsu już pozostaną, ze względu chociażby na najlepsze możliwości oprogramowania, które daje Noritsu, jak też możliwości samej maszyny. Maszyny Noritsu od zawsze gwarantowały swoim użytkownikom najnowocześniejsze i najaktualniejsze oprogramowanie, niezawodność mechaniczną oraz prostotę w ich obsłudze. Nie bez powodu FujiFilm weszło w kooperację z Noritsu i zaczęło sprzedawać maszyny Noritsu pod swoją marką, ale ze swoim oprogramowaniem do tych maszyn, które niestety w bardzo dużym stopniu ograniczało pełne możliwości robocze maszyn Noritsu.
Jeśli chodzi natomiast o maszyny analogowe, to w chwili obecnej na rynku polskim jest ich szczątkowa ilość, i są to głównie maszyny analogowe, przerobione na cyfrowe czyli z cyfrową karetką.

 


Fot.: mat. inf. Noritsu

 

F.K.: Czym różnią się maszyny „suche” Noritsu od analogicznych rozwiązań konkurencyjnych marek i jakie są to marki?
P.L.:
Różnią się tym że są najlepsze…A tak poważnie, wśród tej samej technologii, naszą konkurencją były do niedawna maszyny suche Fujifilm Frontier DL-430 i DL-450, czyli maszyny Noritsu D-703 i D-1005, oferowane z oprogramowaniem Fujifilm, ograniczającym ich rzeczywiste możliwości. Ponadto były to modele, które jeszcze w okresie kiedy znajdowały się w ofercie Fujifilm, w Noritsu już były zastąpione modelami D-705 i QSS Green II. Ponadto naszą konkurencją jest Epson ze swoimi maszynami suchymi Surelab D700, czy Surelab D3000, oraz Fujifilm z modelami Frontier DL600/650, czy Frontier-S DX100, które są do produktów Epsona zadziwiająco podobne. W gruncie rzeczy jeżeli mielibyśmy porównywać się z urządzeniami konkurencji, to żadna z maszyn Noritsu nie ma swojego odpowiednika wśród konkurencji. Każdy model Noritsu ma możliwość druku dwustronnego do produkcji fotoksiążek, maszyny mają możliwość drukowania w rozdzielczości 720 dpi i 1440 dpi, maszyny serii Green maja ruchome blaty robocze dzięki czemu można drukować na papierach o różnych grubościach (maszyna mierzy grubość papieru i ustawia zawsze ten sam dystans między powierzchnią papieru a głowicami drukującymi), i co najważniejsze, Noritsu ma opatentowane głowice drukujące o zmiennej średnicy kropli. Dzięki temu maszyny Noritsu używają tylko 4 tuszy. Noritsu pierwsze próby z maszynami suchymi czyniło już w 2004, 2005 roku i były to maszyny DDP410/411. Byli pierwsi, zebrali duże doświadczenie w zakresie konstrukcji maszyn. Z moich obserwacji urządzeń konkurencji widzę, że z pewnymi rozwiązaniami technicznymi Noritsu jest nie tylko o jeden krok„do przodu” przed konkurencją, ale i kilka lat.
Ponadto firma Noritsu produkuje szereg akcesoriów do współpracy ze swoimi maszynami, na przykład fotokioski do zakładu fotograficznego, zarówno do zainstalowania w zakładzie, jak i kioski internetowe do zainstalowania w np. drugim zakładzie w innym mieście, oprogramowanie dla klientów do składania zamówień z domu z aplikacji Noritsu, czy najnowszy software do składania zamówień bezpośrednio przez aplikację Smart Picture Creation Software (Noritsu) z tabletów i telefonów komórkowych, po dużą ilość urządzeń do wykonywania fotoksiążek na różne sposoby.
Aby odpowiedź na to pytanie była zupełna, należy jeszcze powiedzieć o drukarkach termosublimacyjnych. Prawdę mówiąc uważam, że zakład fotograficzny wyposażony tylko i wyłącznie w drukarkę termosublimacyjną nie powinien nazywać się zakładem fotograficznym. Z tego samego powodu, mając w domu ploter nie mówię, że jestem właścicielem drukarni. Istnieją takie miejsca, w których przyjmowane są zlecenia, które wykonywane są gdzie indziej, a termosublimacja służy do drukowania zdjęć do dokumentów. Takie zakłady uważam za nierozwojowe. Z czasem przestaną otrzymywać zlecenia na wykonywanie zdjęć amatorskich, bo zostaną wyparte przez duże firmy, gdzie można zamówić zdjęcia online z dostawą do domu, i przez zakłady lokalne, które dzięki takim programom jak (Noritsu) Smart Picture Creation Softwatre będą świadczyły podobną usługę – na mniejszą oczywiście skalę – na swoim rynku lokalnym. Jeżeli jeszcze z czasem, urzędy zostaną wyposażone w kabiny do natychmiastowych zdjęć do dokumentów, albo po prostu takie systemy zostaną postawione gdzieś w pobliżu urzędów, a zdjęcia będą przez urzędników akceptowane, to nie widzę racji bytu takich zakładów.


F.K.: Jak długo jeszcze będą produkowane maszyny wykorzystywane do wykonywania odbitek tradycyjną metodą halogenosrebrową?
S.M.:
Odpowiedź na to pytanie jest skomplikowana, bo jest to zależne od wielu czynników. Po pierwsze od ilości zdjęć produkowanych przez duże firmy fotofinishingowe. Maszyny na papier srebrowy są właśnie dla nich, a to dlatego, że nie ma jeszcze względnie tanich i wysokowydajnych maszyn suchych, które mogłyby zastąpić maszyny mokre. Canon pokazał na ostatnich Photokinach co potrafi, ale cena maszyny jest bardzo wysoka. Oby ten stan się utrzymał jak najdłużej, bo jeżeli urządzenia takie stanęłyby w laboratoriach przemysłowych, to jakość ich produkcji można jedynie porównywać z jakością innych suchych maszyn, a to by z kolei znaczyło, że posiadacze maszyn mokrych nie mieliby zleceń, bo klienci preferowaliby zdjęcia z procesu suchego- jako ładniejsze. Nie dość że zakłady z maszynami mokrymi odczułyby brak pracy, to jeszcze same maszyny stałyby się bezwartościowe. Wydaje mi się, że ten moment niedługo nastąpi, może to kwestia 2, może 4 lat, ale stoimy w przededniu sytuacji, która miała miejsce ok. 17 lat temu, kiedy fotografia przestawiła się z negatywu, filmu na plik cyfrowy, a maszyny tak zwane analogowe w krótkim czasie stały się bezużyteczne i bez wartości.
Inną kwestią jest jeszcze rachunek ekonomiczny. Mozolnie, ale wciąż coraz to nowe zakłady fotograficzne kupują suche minilaby i używają do nich tuszy i papieru. A więc produkcja zarówno tuszy jak i papieru globalnie się zwiększa. Powstaje konkurencyjność produktów, firmy- producenci walczą ze sobą cenami i finalnie ceny papieru i tuszy spadają i będą spadać. W tym samym czasie (październik 2016) Kodak zamyka swoją ostatnią fabrykę papieru srebrowego. Papier Kodaka jest obecnie sprowadzany spoza Unii Europejskiej, a więc jest droższy o cło i transport. Firma Fujifilm również podniosła ceny na papier srebrowy. Pojawiają się co prawda tańsze papiery od producentów z Azji, ale są one gorsze jakościowo.
Podsumowując, na podstawie naszych wyliczeń, koszt wyprodukowania odbitki 10×15 cm na maszynie suchej Noritsu obecnie, w stosunku do początku 2015 roku spadł o prawie 50%. Według danych od naszych klientów posiadających maszynę „suchą” dłużej niż 1 rok, na chwilę obecną koszt zdjęcia formatu 10×15 mieści się w przedziale 0,26 zł – 0,28 zł za sztukę. W tym samym czasie ceny papierów fotograficznych srebrowych wzrosły- nie liczyłem o ile, ale zauważalna jest tendencja spadkowa kosztu produkcji zdjęcia na maszynie suchej do tendencji wzrostu kosztów na maszynie mokrej.
Chcąc utrzymać koszt na względnie niższym poziomie można używać tańszych papierów srebrowych w mokrych maszynach oraz chemii fotograficznej, ale znowu kosztem pogorszenia jakości sprzedawanych zdjęć.
Niebagatelne jest też oprogramowanie do obróbki zdjęć – rozwijane dynamicznie pod kątem druku i jego jak najwyższej jakości. Słyszę czasami od fotografów, że zdjęcia z maszyn mokrych są ładniejsze niż te z suchych. Ja to słyszę, ale tego nie słucham. Maszyna mokra ma przestrzeń barwową ograniczoną możliwościami papieru srebrowego, powiedzmy, że jest to w przybliżeniu sRGB. Maszyny suche (przynajmniej Noritsu) pracują standardowo w Adobe RGB. A więc mamy do czynienia z fotografami, którzy albo nie widzą poprawnie kolorów, albo nie chcą zobaczyć tych różnic udowadniając sobie, że ciągle mają świetne maszyny, mimo że większość z nich właśnie osiąga „pełnoletność”.
I jeszcze słowo o ekonomii. Serwis do naszych maszyn (dojazd i robocizna) jest bezpłatny po okresie gwarancyjnym. Serwis do maszyn mokrych kosztuje, a w miarę jak maszyny stają się coraz starsze, będzie konieczny częściej, a to też są koszty. I jeszcze ekonomia- maszyna sucha w momencie pracy pobiera maksymalnie 1000 W mocy, jak nie robi zdjęć, pobiera ok. 50 W. Maszyna mokra przez cały dzień ciągnie z gniazdka non stop swoje 1500 W do 2500 W (zależnie od modelu). Miesięcznie z tego tytułu za prąd płaci się od ok. 200 zł – 400 zł mniej w przypadku używania maszyn suchych, co nam daje od ok. 2500 zł – 5000 zł oszczędności rocznie.

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 13-09-2017
 
godzina dodania: 11:00
 
odsłon: 10277
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


Zdjęcie miesiąca
Listopad 2024
zdjęcie miesiąca
© fot. Adam Kot
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.112) / 0.103

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |