testowe Nikon D60 - kolejna modyfikacjaGdy Nikon oficjalnie ogłosił rozpoczęcie produkcji nowego modelu amatorskiej lustrzanki cyfrowej (D60), dość dużo wiadomo już było na temat jego najgroźniejszego konkurenta–EOS-a 450D. Wspomniane modele mają sporo różnic, z których niektóre świadczą na korzyść Nikona, a inne – Canona.
Już przy oficjalnej inauguracji nowego modelu, nadając mu oznaczenie D60, Nikon ustawił go w hierarchii pomiędzy będącymi w aktualnej ofercie D40x a D80, co wydaje się najbardziej trafne.
Budowa zewnętrzna
Przyglądając się korpusom serii D40/40x, oraz nowemu D60, wydaje się, że ma się do czynienia z dokładnie tym samym modelem aparatu. Zarówno gabaryty jak i masa tych korpusów są identyczne (126×94×64 mm, a masa 495 g), a wszystkie detale i elementy sterujące są niemal identyczne. Jedynymi wyraźnymi różnicami pomiędzy nowym D60 a serią D40/40x jest zmiana tabliczki z oznaczeniem modelu oraz obecność dwóch dodatkowych okienek pod okularem wizjera.
Przetwornik obrazowy Zdecydowano się na zastosowanie w D60 prawdopodobnie tego samego przetwornika obrazowego, który znają użytkownicy D80, czy D40x. Jest nim detektor wykonany w technologii CCD formatu APS-C (23,6×15,8 mm) i liczbie efektywnej pikseli 10,75 mln. Pozwala to na rejestrację obrazów z maksymalną rozdzielczością 3872×2592 pikseli, co odpowiada powiększeniom w formacie 32,8×21,9 cm przy 300 dpi. To znacznie przekracza potrzeby nawet zaawansowanych fotoamatorów, a obecność sprawdzonego „w boju” przetwornika obrazowego nie grozi niespodziewanymi rozczarowaniami.
W aparacie zastosowano specjalny kształt komory lustra z systemem mikrokanalików. Przeciwdziała to osadzaniu się zanieczyszczeń na powierzchni elementu CCD.
Układ został wyposażony w zintegrowany filtr IR i dolnoprzepustowy (odcinający wyższe częstości przestrzenne, zapobiegając powstawaniu artefaktów przy rejestracji cyfrowej obrazu). Ponieważ to właśnie osadzające się na tym elemencie drobiny kurzu i pyłu są powodem powstawania nieestetycznych i niekorzystnych elementów w obrazie, konstruktorzy w D60 zastosowali układ eliminacji tych niedogodności. Jego działanie polega na wprowadzaniu płytki filtra w drgania (o czterech różnych częstotliwościach), powodując strząsanie zanieczyszczeń z jego powierzchni. To rozwiązanie niegdyś było unikatowym atutem Olympusa, teraz coraz częściej jest stosowane w aparatach innych producentów, w tym także Nikona.
W modelu D60 zastosowano dodatkowo specjalnie zaprojektowany kształt komory lustra, tworzący u jego podstawy system mikrokanalików. Dzięki temu powstały przy ruchu zwierciadła przepływ powietrza wewnątrz komory zrealizowany jest tak, by strumień skierowany był w kierunku od powierzchni przetwornika – nie pozwalając tym samym na wdmuchiwanie podczas fotografowania zanieczyszczeń mogących osadzać się na powierzchni filtra.
data dodania: 18-02-2008
godzina dodania: 12:36
odsłon: 9918
powrót na stronę główną »
Komentarzesortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:Samyang V-AF 35 mm T1,9 Sony FE w porównywarce Zaprezentowany 2 lipca 2023 roku Samyang V-AF 35 mm T1.9 jest w naszej porównywarce. Zobacz jego dane techniczne. Test Nikkora Z 40 mm f/2 - mały, pełnoklatkowy, lekki, jasny, z papierową głębią ... 14 września 2021 r. Nikon zaprezentował ten mały, lekki i jasny, prawie standardowy, stałoogniskowy obiektyw pełnoklatkowy do bezlusterkowców; W maju trafił on do naszej redakcji, a dziś prezentujemy jego test. Panasonic Lumix S 85 mm f/1,8 w porównywarce Zaprezentowany 4 listopada 2020 roku obiektyw z mocowaniem L o dużej jasności, portretowy Panasonic LUMIX S 85 mm f/1,8 jest w naszej porównywarce. Zobacz jego dane techniczne. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |