Rząd USA tuż przed świąteczną gorączką umieścił producenta dronów DJI na tej samej handlowej czarnej liście, na której znalazł się Huawei w zeszłym roku. Wiemy, że DJI jest największym na świecie producentem i dostawcą dronów, a wielu z nas korzysta z tych urządzeń do rejestracji zdjęć i nagrywania filmów. Dlatego też z zaciekawieniem i lekkim zaniepokojeniem czekamy na konsekwencje tych decyzji dla rynku europejskiego.

Póki co "czarna lista handlu", do której Huawei został dodany w 2019 roku, nie zabrania DJI sprzedaży swoich produktów w USA. Ale ogranicza jedynie, albo aż, dostęp DJI do technologii amerykańskich, co może mieć wpływ na światowe łańcuchy dostaw firmy i dalszy rozwój produktów.
Chociaż rząd USA nie ujawnił konkretnie, dlaczego DJI został dodany czarnej listy podmiotów to, ujawnił dwa powody, dla których cztery firmy (w tym DJI) zostały umieszczone na tej liście.

Mavic Air 2 + 24 mm f/2,8, par. eksp.: 1/15 s; f/2,8; ISO 100

Jednym z nich jest „umożliwienie łamania praw człowieka na szeroką skalę w Chinach poprzez nadużywanie gromadzenia i analizy genów lub nadzór przy ich użyciu zaawansowanych technologii” oraz „ułatwianie eksportu towarów przez Chiny, które wspierają represyjne reżimy na całym świecie”.

Czy decyzja rządu USA będzie miała wpływ na sprzedaż produktów DJI?

Póki co na pewno nie. Klienci w Ameryce mogą nadal normalnie kupować i używać produktów DJI. Firma DJI, między innymi na Twitterze w pod koniec grudnia oświadczyła, że nadal "...mocno angażuje się w opracowywanie najbardziej innowacyjnych produktów w branży, które charakteryzują ich firmę i przynoszą korzyści światu... ”.