W pewnej nazwałbym to - "sterylności motywu" tkwi wyjątkowa atrakcyjność tego kadru.Należałoby w tym miejscu przywołać powiedzenie Alberta Einsteina,który powiedzial - "upraszczaj wszystko na ile to możliwe,ale nie bardziej".Pozdrawiam.
Doroto,Ty ten złoty środek już znalazłaś!!!! Taki właśnie jest Twój styl.Ukazujesz piękno i związane z tym emocje w sposób niezwykle atrakcyjny,a jednocześnie oszczędny- stosując minimum środków artystycznego wyrazu, czytaj: motywów zaczerpniętych z przyrody.Gdybym miał na jakieś międzynarodowej konferencji poświęconej Albertowi Einsteinowi zaprezentować przykład będący idealną egzemplifikacją jego maksymy,to podałbym Twoje zdjęcie przyrodnicze z motylem, pt.-" Fiolecik".Byłby to z największą pewnością - "strzał w dziesiątkę". Pozdrawiam serdecznie.
No tak szarmancki jak zawsze ;) pozwól jednak Marianie, że się z Tobą nie zgodzę, i życz mi obym owego zlotego środka szukała jak najdłużej, bo to motywacja do dalszej pracy i poszukiwań :)
Doroto.naturalnie tego Ci życzę,ale moja wypowiedź dotyczyła stylu.Wielu jego poszukuje i niestety często tylko naśladuje innych.Jeśli go znajdziemy,to myślę,że stanowi to asumpt do dalszego rozwoju.Po prosu wtedy mniej błądzimy i cała energia kierowana jest we właściwa stronę.Jak mówi nasz kolega z portalu,Janusz Mędrecki - pozdrówki.
:) po głębszej analizie dochodzę do wniosku, że ów "styl" czyli maksymalny minimalizm znajduje odzwierciedlenie w wielu dziedzinach mojego życia. Ale mimo prostoty jaka go charakteryzyje wcale nie jest łatwo iść tak wybraną drogą, no i ja wciąż nie jestem zadowolona z efektów :( zatem pozdrówki :)
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024