Bardzo nastrojowa jesień. Ładnie Pan też zainscenizował tego liścia klonu. Ale lekko tylko odchodząc do tyłu udało by się umieścić w kadrze całą ławkę bez obcięcia dołu i prawej strony.
Odpowiedż na kwestię,którą Pan poruszył,znajdzie Pan pod moim zdjęciem.Moim marzeniem byłyby takie wymiany poglądów na powyższe tematy na naszym forum w szerszym gronie.Może stworzymy grupę na wzór F/64? Pozdrawiam.
Myślę że nie musimy mierzyć aż tak wysoko jak F/64. Serwis stale się rozwija. Może Redakcja z czasem wprowadzi pod tym względem jakiejś zmiany bo sygnały na ten temat stale dochodzą. Puki co muszą starczyć takie "pisanki".
Jak przebrniemy przez okres fascynacji samym tylko pstrykaniem zdjęć i dojdziemy do wniosku,że chcemy się dalej w tej dziedzinie rozwijać,to na pewnym etapie doznamy,że się wyrażę górnolotnie - iluminacji.Zauważymy bowiem,że poprzez fotografię możemy przekazywać pewne treśći głębszej natury,nasze przemyślenia,nasz stan ducha -analogią będzię tu malarstwo.Na powyższym zdjęciu próbowałem poprzez zastosowane środki wyrazu - opadły liść na pierwszym planie /mocny punkt/ oraz w dalszym tle - oddalającą się we mgle , ubraną na czarno postać /mocny punkt/ oddać związaną naturalnie z jesienią -atmosferę przemijania.Jeśli się tak odczyta intencję autora zdjęcia,to mówienie o złym kadrowaniu ławki,która pełni rolę jednego z planów zdjęcia,bo przecież jego tematem nie jest ławka - jest nieporozumieniem.Nie chcę powiedzeć-brakiem wrażliwości artystycznej,albowiem mam do czynienia z osobą, którą o to posądzać nie sposób.Najpewniej zatem ,użyte przeze mnie środki wyrazu byly mało czytelne.
Bardzo lubię głębszy sens zdjęć a nie tylko miłe obrazki. Jednak zmierzamy do doskonałości. Więc nawet przy takich przekazach dlaczego mamy godzić się na kompromisy gorszego kadrowania licząc na to że te braki usprawiedliwi głębsza treść? Co do wyrazistości przekazu. Opis jest mile widziany bo faktycznie z powodu rozmiaru i odległości sylwetki - był on mało czytelny.
Panie Januszu,serdecznie zapraszam do przeczytania tekstu,który umieściłem pod drugim moim zdjęciem.Może uda się na naszym portalu zachęcić do pogłębionych dyskusji na temat fotografii.Pozdrawiam.Co do pierwszej kwestii,to pozwolę sobie pozostać przy swoim stanowisku.Jakikolwiek inny sposób kadrowania ławki zakłóciłby relacje przestrzenne.Liść nie znajdowałby się w mocnym punkcie,zmieniłaby się perspektywa.Gwarantuję panu,że sprawdzałem to w wizjerze wielokrotnie.Niestety jestem perfekcjonistą.Mówię niestety,ponieważ czasami ta cehz przeszkadza w codziennym życiu.
Nie polemizuję. Pan tam był i wie lepiej. Ja stwierdzam tylko to co widzę. Jednak liść jest inscenizowany a zatem co za problem żeby go przy całkowitym kadrowaniu przesunąć bliżej prawej strony albo lekko poszerzyć kąt?
Bardzo dziękuje Panie Andrzeju za tak wysoką ocenę i sympatyczny komentarz.Podziwiam Pana że miał Pan odwagę,by jako pierwszy "wychylić" się z tą 6-ką.Proszę wybaczyć ten żart,ale czasami nie potrafię zrozumieć dlaczego tyle dobrych fotografów na tym portalu w spokoju znosi bezsensowne uwagi kilku guru uważających się za ekspertów.Łączę pozdrowienia.
Panie Marianie, toruńscy Profesorowie, m.in. Konrad Górski i Artur Hutnikiewicz nauczyli mnie samodzielności myślenia i zawsze piszę z przekonaniem, po przemyśleniach. Dlatego ugryzłem się w język i zaniechałem pierwotnej odpowiedzi na Pańskie słowa, bom nieco dobrotliwie, ale trochę jest ironiczny. Proszę łaskawie rzucić okiem na drugie znaczenie słowa "guru", rzadziej używane, a jakże adekwatne do wielu postaw. Zakładam, że zamieszczamy tu zdjęcia, bo mamy taką wewnętrzną potrzebę, a wtedy istnieje niebezpieczeństwo wyrządzenia komuś przykrości jakąś subiektywną oceną. Wolę zdjęcia nie oceniać niż wyraźnie komuś zaniżyć średnią. I wcale nie uważam tego za wazeliniarstwo. Na wystawie zatrzymuję się przy zdjęciach, które mnie interesują, a te wg mnie nieco mniej interesujące pomijam, ale nie zrywam ze ściany i nie postponuję ich. Trochę się rozgadałem. Serdecznie pozdrawiam.
Panie Andrzeju,miałem na myśli postawę etyczną tylko jednej osoby,która młodym fotografującym niejako ex cathedra zwraca dość często uwagę,że łamią zasady,które faktycznie nie istnieją.Wprowadza je przez to w błąd,za co oni jeszcze dziękują,a doświadczeni uczestnicy portalu nie reagują. Staram się czasami w sposób bardzo grzeczny wywołać przy takich okazjach dyskusję,aby naświetlić problem z innej strony,ale często jestem sam.Profesorowie o których Pan wspomina/jak z tego wynika,studiowaliśmy na tej samej uczelni/ byli nie tylko wielkimi erudytami,ale również autorytetami moralnymi.Gdzie takich teraz szukać,skoro z badań wynika,że jeśli idzie o plagiaty prac doktorskich i habilitacyjnych,to przodujemy w Europie!!! Wszystko to razem z pewnością,w szerokim rozumieniu wpływa na postawy jak wyżej.Czy to jednak znaczy,że mamy nie reagować ? Łączę pozdrowienia.l
ja komentując zdjęcie napisze Tak: wolność wizji autora zdjęć, przedewszystkim. Tylko zmiany i nowe działania prowadzą ludzkość do rozwoju :) .
Pozdrawiam,
Jerzy
Panie Jerzy,ja w innej sprawie.W galerii Pana Radosława Sendlaka jest ostra dyskusja na temat fotografii artystycznej.Nie mam już siły na niektórych.Czy można Pana prosić o zabranie głosu.Pozdrawiam serdecznie.
zabrałem głos tak jak potrafię, artykuł znalazłem w internecie myślę , że na temat :)
http://autofocus.blox.pl/2008/01/Wielcy-fotografowie-w-Internecie.html , naprawdę warto wejść i przeczytać ..., popieram to stanowisko w całości ;). Miłej lektury, Jerzy
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024