Na maxa w prawo na skali PS...:) W końcu epoka "Hannah montana"...Chochoły z Dziadów czy Wesela to już tylko dla nielicznych przekaz dostatecznie soczysty...Pozdrawiam!
pytań kilka wróbla ćwirka :) co znaczy "na maxa w prawo na skali PS?? :) niedouczony jestem w nowomowie, dlatego grzecznie pytam :) a poza tym jeżeli jeszcze jakikolwiek związek znaduję z Chochołem Wyspańskiego.. to w Dziadach.. Konradów, Duchów, dzieci, Senatorów a i doktorów troche tak, ale chochoła jako takiego nie pamietam.. no ale sie nie znam w koncu tylko 5 lat na polonistyce byłem :) poza tym... Mist... nic tu z mistyzyzmem i posłannictwem ani mickiewicza ani jego i Towiańskiego koła Sprawy Bozej nie ma.. :) to po prostu zdjęcie konia w pieknej wydawało mi się scenerii :) czekam na uprzejme wyjasnienie :) bo niedouczony jestem :)
Może zacznę od tego, że ja mam prawo być niedouczonym bo 5 lat polonistyki nie studiowałem…
No dobra, zgadza się, wyraziłem się nieprecyzyjnie. PS- to photoshop, skala na maxa na prawo- to kolokwializm określający ordynarną obróbkę zdjęcia przy pomocy tego programu. Hannah Montana- to kolorowy świat, którym żyją teraz dzieciaki- pusty krzykliwy, nienaturalnie ładny…
Przywołałem symbolikę z Dziadów czy Wesela dla kontrastu. Chciałem podkreślić, że nie zawsze do przekazania treści potrzebne są wyrafinowane kształty czy krzykliwe kolory. Ot i tyle, dajmy spokój sprawom narodowym…
Krótko mówiąc: przedstawił Pan świetne zdjęcie, a ja próbowałem stanąć w obronie „mdłych kolorów” i jakoś niepojęta jest dla mnie ta ksobność...
Jednak nie proszę o wyjaśnienia, bo ja powinienem się na tym znać:) Pozdrawiam!
mam na imie Tomek; bawi mnie wprowadzona tutaj maniera zwracania się per pan pani, która - nie tylko w sieci - jest sztuczna:D jakos nie kojarze 2 fotografów, ktorzy spotykaja się na planie i zwracają się per pan... smiech mnie ogarnia i nie mam zamiaru sie do tego stosować tutaj :) ok, ale ad rem; ja chyba nie zrozumialem intencji albo zroumialem zle. Jasne, ze doskonale wiem, czym jest PS i wystarczy miec IQ srednio inteligentnego szympansa, zeby zrozumiec, ze chodzi o szop. odpowiedzialem ciut....powiedzy, ze ze zlosliwym usmiechem na twarzy. :) zapewniam, ze nie ma tu grama szopa a jedynie cos co kiedys robilo sie na poziomie powiekszalnika: kadrowanie, wyrownanie, etc.. gdybym chciał to szopować to usunałbym w...wiajacy mnie patyk, ktory sterczy ze sniegu pi oko metr w prawo od konia D. ps poza tym dziekuje wszysytkim panom, za reakcje na ... uhhmm.... uwagę o kolorach. osobiście autorowi nie wypada kobiecie odpisywac, ze nie kopie sie z koniem. pozdrawiam. :)))
Zdjęcie jest wg mnie bardzo dobre, wziąłem je w obronę ponieważ „bladości kolorów” wynika w moim przekonaniu z braku ingerencji w fotografię. Sic! Piszę to jeszcze raz bo mam wrażenie, że dalej Pan nie rozumie o co mi chodzi…
Z uwagi na ten rozbudowany komentarz z Pana strony : zawracam się „per pan” z trzech powodów: primo: nie znoszę czatów… a właśnie stamtąd pochodzi ta moda na " ty", secundo: jestem wielkim zwolennikiem konsekwencji- skoro na co dzień nie mówię do wszystkich na "ty" to dlaczego miałbym tu to praktykować? Tertio: zwracam się" per pan" ponieważ to pozwala na utrzymanie dystansu, a to czasami okazuje się bardzo cenne…
Pozdrawiam!
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024