testowe Test Sony A350, Sony A300 i Sony A200Do końca roku 2007 Sony dysponowało zaledwie dwoma lustrzankami: Sony A100 i Sony A700. Nie pozwalało to nawiązać równorzędnej walki z żadnym z liderów rynku. Canon, Nikon i Olympus miały już bowiem znacznie większe lustrzankowe portfolio. Dopiero rok 2008 miał coś zmienić. Kiedy jednak 6 stycznia 2008 Sony ogłosiło światu wprowadzenie nowego modelu Sony A200, sytuacja nie wydawała się dla firmy zbyt różowa. Sony A200 zastąpi Sony A100 i forma pozostanie nadal z dwoma lustrzankami na rynku. Wielu pomyślało: „lipa” z tym zaangażowaniem Sony w branżę fotograficzną, a konkurencja odetchnęła z ulgą – nie taki diabeł straszny, jak go malują. Jednak sytuacja zmieniła się diametralnie pod koniec stycznia, kiedy to Sony przedstawiło światu kolejne konsumenckie modele lustrzanek, będące „mutacją” modelu Sony A200, a mianowicie Sony A300 i A350. Te dwa ostatnie aparaty są bohaterami poniższego testu, a przede wszystkim model A350.
O modelach Sony A200, A300 i A350 dość szczegółowo pisaliśmy już odpowiednio w F•K 2/2008, 4/2008 i 3/2008, toteż tutaj wiele z opisanych wcześniej kwestii zostanie pominiętych, a skupimy się na stronie użytkowej aparatu Sony A350; jedynie przy omawianiu dynamiki i szumów porównamy ten model również z mniej zaawansowanymi alfami. Test dotyczy korpusów Sony A200 i A350 ze standardowymi zoomami 16-105 mm i 55-200 mm oraz uchwytem pionowym (taki sam do wszystkich trzech omawianych lustrzanek Sony).
Sony a350 (t=1/1250; f/32; ISO 400; f=200 mm)
Od zewnątrz i pierwsze wrażenie, estetyka i ergonomia
Jak już wcześniej pisaliśmy, Sony A350 należy do tej samej
grupy produktowej, co modele Sony A200 i A300. Wszystkie trzy aparaty
powstały na bazie tego samego korpusu, a drobne różnice użytkowe
wynikają z różnych przetworników obrazowych i odmiennych możliwości
fotograficznych, związanych z zastosowania tej, a nie innej matrycy
CCD.
Sony A350
Sony A200 W Sony A350 w górnej części obudowy umieszczono przełącznik tryby Live View. W Sony A200 funkcja ta nie występuje.
Pod tym względem produkty konkurencji prezentują się lepiej. Nikon D60 jest nieco solidniej wykonany, choć, podobnie jak w przypadku Sony A350, mocniejsze naciśniecie uchwytu poziomego aparatu powoduje nieznaczne odkształcenie powłoki zewnętrznej korpusu. Najsolidniejsze pod tym względem obudowy zastosowano w lustrzankch konsumenckich Olympusa. Dodatkowo uchwyt poziomy A350 jest tak skonstruowany, że osoby o dużych dłoniach nie będą miały komfortu korzystania z aparatu. Opuszki palców będą nieustannie wgniatały się w tworzywo sztuczne chroniące bagnet lustrzanki. Na szczęście osobom o małych dłoniach nie będzie to przeszkadzało. Podobne zastrzeżenie można mieć do uchwytu pionowego. Spust migawki umieszczono w nim zbyt nisko. Skutkiem tego po wzięciu aparatu do ręki i kadrowaniu pionowym końcówka gripa wbija się w podstawę dłoni powodując nieprzyjemny ucisk, który jest tym bardziej uciążliwy, im większy i cięższy obiektyw założymy do aparatu. Na szczęście stosując wyżej wymienione zoomy stadardowe dolegliwość ta jest minimalna.
Obiektyw 70-200 mm f/2,8 w połączeniu z a350 pozwolił wydobyć tancerkę z tłumu podczas występów w hawańskim kabarecie Tropicana. Jego jedyną wadą wydaje się być jego wysoka cena (ok.9000 zł). Par. eksp.: t=1/60 s; ISO 800; f=200 mm; f/2,8
Systematyka obsługi aparatu jest analogiczna do modelu a100 i jego minoltowskich poprzedników. To dobrze. W większości przypadków jest logiczna i nie wymaga wertowania setek stron instrukcji obsługi w celu podstawowego zapoznania się z aparatem. Drobne zastrzeżenia mamy jedynie do piktogramów stanu naładowania akumulatorów, które umieszczone są w gripie. Piktogramy te powinny być ułożone jeden obok drugiego, a nie jeden nad drugim. To pierwsze rozwiązanie pozwoliłoby na łatwiejszą orientację, który z nich należy wymienić, a tak trzeba zgadywać, który z akumulatorów wyczerpał się, a który jeszcze działa. Oczywiście producent umieścił oznaczenia akumulatorów na koszyczku wewnątrz gripa, jednak w praktyce ten sposób informacji nie okazał się jednoznaczny. W modelu Sony A350 oraz w A300 na tylnej części korpusu umieszczono przycisk zooma cyfrowego. Za jego pomocą można „wydłużyć” ogniskową: 1,4- lub 2-krotnie. Rozwiązanie to umożliwia nam kadrowanie zdjęć w momencie ich wykonywania.
Sony A350 wraz z obiektywem 16-105 mm umożliwił przerysowanie pierwszego planu zdjęciowego i plastyczne odwzorowanie tła(t=1/500 s, f/11, ISO 400, f=16 mm)
Przy czym musimy pamiętać, że w tym przypadku aparat dokonuje wycięcia fragmentu obrazu i zapisuje go jako plik o odpowiednio niższej rozdzielczości. Gdy np. wybierzemy L w menu z zakładki „rozmiar obrazu” (największy JPEG, czyli plik o najmniejszej kompresji), to po włączeniu zooma cyfrowego 1,4× zarejestrowany plik będzie miał wielkość typu M, a po wyborze powiększenia cyfrowego 2× wielkość S.
data dodania: 30-08-2009
godzina dodania: 11:21
odsłon: 50017
powrót na stronę główną »
Komentarzesortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:Test Canona RF 24-105 mm f/2,8 L IS USM Z - pierwszy obiektyw z pierścieniem płynnej regulacji przysłony
TEST Sony A7R V - dążenie do doskonałości, czyli w znanym ciele nowy duch - artykuł z Foto-Kuriera 11/22
Tamron 20-40 mm f/2,8 Di III VC VXD - szerokokątny, a prawie jak standard - test z Foto-Kuriera 10/23
Test Epsona L8050 - wysokonakładowa drukarka fotograficzna i niska cena wydruku - test z Foto-Kuriera 10/23
Canon EOS R8 - najlżejszy pełnoklatkowy aparat systemu EOS R, czyli więcej niż RP i prawie jak R6 Mark II
Test Epsona SureLab SL-D500 - kompaktowa, lekka, cicha i wydajna drukarka - artykuł z Foto-Kuriera 5/2023
Samyang AF 24 mm f/2,8 FE - budżetowy, kompaktowy, jasny, szeroki kąt z mocowaniem Sony - test z Foto-Kuriera 3/23
Panasonic LUMIX S5 II X, wzmocniony i pełnoklatkowy, jeszcze lepiej filmujący brat S5 II, Foto-Kurier na weekend
Nikkor Z 35 mm f/1,2 i Nikon Coolpix 1100 - niespodziewany debiut, dwie potęgi w różnych kategoriach - znamy cenę 5 lutego 2025 r. Nikon zaprezentował dwa skrajnie różne produkty. Jednym z nich jest superjasny, pełnoklatkowy Nikkor Z 35 mm f/1,2 S, a drugim kompaktowy superzoom Nikon Coolpix 1100. Czyli od dzisiaj można szerzej rozmywać świat i podróżować po Księżycu bez lotu w kosmos. Hanna Kantor zdobywa nagrodę Poland National Award w konkursie Sony World Photography Awards 2025 4 lutego 2025 r. firma Sony Europe poinformowała, że nagrodę Poland National Award w konkursie Sony World Photography Awards 2025 otrzymała Hanna Kantor. Publikujemy pierwsze wrażenia wyróżnionej i listę zwycięzców z pozostałych krajów. Tamron 90 mm f/2,8 Di III Macro VXD - również w wersji do Nikona Z 26 września 2024 r. Tamron zaprezentował nowego Tamrona 90 mm f/2,8 Di III Macro VXD. To wszechstronny obiektyw przeznaczony zarówno do pełnoklatkowych bezlusterkowców z mocowaniem Sony E, jak i Nikon Z. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |